Ericsson oskarżony o „zniszczenie wartości” Vonage w obliczu niedoli 5G
Inwestycje w przyszłe generacje technologii sieci komórkowych będą trudne do uzasadnienia, jeśli nie będzie można zarobić na nowych funkcjach 5G, podkreśla dyrektor generalny firmy Ericsson.
Po odpisie aktualizacyjnym w wysokości 1 miliarda dolarów w Vonage, opisanym przez jednego z analityków finansowych jako „zniszczenie wartości”, wyniki opublikowane przez firmę Ericsson w zeszłym tygodniu mogły być znacznie gorsze. Po usunięciu tego szwedzki sprzedawca osiągnąłby niewielki zysk netto w wysokości 400 milionów koron szwedzkich (38 milionów dolarów) za ostatni drugi kwartał, zamiast straty w wysokości 11,4 miliarda SEK (1,1 miliarda dolarów). Oznaczałoby to poprawę w porównaniu ze stratą wynoszącą 600 mln SEK (57 mln USD) rok wcześniej. Sprzedaż w porównaniu rok do roku spadła zaledwie o 7%, do 59,8 miliarda SEK (5,7 miliarda dolarów), po spadku o 9% w tym samym okresie 2023 roku. Marża brutto firmy Ericsson, wynosząca 43,1%, była o 5,7 punktu procentowego większa.
Podziękowania za to muszą być częściowo skierowane do Ameryki Północnej, gdzie wydaje się, że firmy telekomunikacyjne w końcu wyczerpały wszystkie nadwyżki zapasów, które zgromadziły w następstwie pandemii. „Widzimy, że rynek amerykański wzrósł w tym kwartale o 14%” – powiedział Light Reading Fredrik Jejdling, szef głównego działu sieci firmy Ericsson. Przychody osiągnęły poziom 16,6 miliarda SEK (1,6 miliarda dolarów), gdy firmy telekomunikacyjne odkurzyły portfele i wznowiły wydatki.
Pomógł także kontrakt o wartości 14 miliardów dolarów, który Ericsson podpisał niedawno z firmą AT&T, która wymienia zestawy Nokii. Fiński rywal Ericssona, dla którego T-Mobile jest ostatnim dużym klientem w USA, mógł nie cieszyć się takim samym ożywieniem (jak podano pod koniec tygodnia). Nowa umowa licencyjna z OPPO, chińskim producentem smartfonów, zapewniła firmie Ericsson dalszy wzrost sprzedaży.
Pod przewodnictwem dyrektora generalnego Börje Ekholma pozostaje także ostrożnym zarządcą wydatków. Ponieważ przychody spadły o 7%, koszty sprzedaży w drugim kwartale spadły o 16% do około 34 miliardów SEK (3,2 miliarda dolarów). Liczba pracowników spadła o 1155, do 97 985 od końca marca i do 7544 od końca 2022 r. Jednak badania i rozwój, które ucierpiały w erze przed Ekholmem, wydają się święte. Inwestycje w tym obszarze wzrosły o 8%, do 14,9 miliarda SEK (1,4 miliarda dolarów). Bardziej konkurencyjne produkty oznaczają lepszą marżę brutto – argumentacja kadry kierowniczej wydaje się uzasadniona.
Fiasko Vonage'a
Główną czarną plamą na tle wyników firmy jest Vonage. Ericsson kupił tę amerykańską firmę zajmującą się oprogramowaniem za 6,2 miliarda dolarów w 2022 r., ale jej pogarszające się wyniki i perspektywy skłoniłyodpisów aktualizujących, które obecnie wynoszą prawie 4 miliardy dolarów. „Kto jest ostatecznie odpowiedzialny za ten poziom zniszczenia wartości?” powiedział Richard Kramer, analityk w Arete Research, podczas kwartalnej rozmowy telefonicznej firmy Ericsson w sprawie wyników.
Ekholm, trzeba przyznać, przyjął na siebie całą winę. „Bez wątpienia jestem odpowiedzialny jako dyrektor generalny” – odpowiedział. „Ale wstrzymaj się trochę, zanim ocenisz całą transakcję, do czasu, aż dowiemy się, czy uda nam się stworzyć oddzielny nowy rynek dla sieciowych interfejsów API. Myślę, że na tym cały czas się skupialiśmy. Być może nie osiągnęliśmy obecnego poziomu wydajności istniejącego biznesu.”
Ta istniejąca firma działa w obszarze komunikacyjnych interfejsów API, takich jak uwierzytelnianie dwuskładnikowe za pośrednictwem wiadomości tekstowych. Odpisy aktualizujące wartość Vonage odzwierciedlają zarówno przeszacowanie akcji konkurencyjnych spółek, takich jak Twilio, spadek o 85% w ciągu ostatnich trzech lat, jak i słabe wyniki sprzedaży Vonage. Ericsson koncentruje się jednak na dostosowaniu Vonage do obsługi standardowych interfejsów API sieci, dając programistom dostęp do wcześniej nieujawnianych funkcji 5G.
„Budujesz go tak, aby zapewnić jeden interfejs API zapewniający dostęp do wszystkich sieci na świecie” – powiedział Jejdling. „Atrakcyjność sieci 5G wzrasta, gdy tę samą aplikację można rozwijać dla wielu klientów”. Inicjatywa o nazwie Camara, zarządzana przez fundację Linux Foundation o otwartym kodzie źródłowym, stara się zapewnić, że światowe firmy telekomunikacyjne będą przestrzegać jednego standardu.
Jednak wartość tych interfejsów API dla programistów jest gorąco kwestionowana, a niepewna jest także gotowość klientów do płacenia więcej za poprawę jakości usług lub inne funkcje 5G. Inne firmy, w tym hiperskalowerzy, mogą być bardziej atrakcyjnymi platformami na rynku standardowych, a nie specyficznych dla telekomunikacji interfejsów API. Dlaczego Ericsson potrzebował Vonage do realizacji strategii sieciowych interfejsów API, nie jest jasne dla niektórych analityków.
„Firma Vonage może pochwalić się ekosystemem CPaaS, ale tradycyjni programiści Vonage niekoniecznie korzystają z zaawansowanych interfejsów API sieci – w przeciwieństwie do komunikacji” – powiedziała Caroline Chappell, analityk w Analysys Mason,w gazecie z początku tego roku. Podejście Nokii, które nie opiera się na przejęciu za 6,2 miliarda dolarów, „wygląda bardziej obiecująco” – dodała.
Trwałe osłabienie
Dlaczego Ericsson w ogóle się tym przejmuje? Głównie z powodu tego, co stało się z dużą częścią działalności w zakresie sieci 5G poza Ameryką Północną i korekty zapasów. „Wszystkie inne rynki faktycznie dla nas redukują” – stwierdził Jejdling. Firma badawcza Dell'Oro spodziewa się, że rynek radiowych sieci dostępowych skurczy się w tym roku od 4% do 8%, a Ericsson uważa to za optymistyczne. „Uważamy, że jest to prawdopodobnie nieco pozytywne i widzimy nieco większe kurczenie się rynku, dlatego otoczenie rynkowe jest wymagające” – stwierdziła Jejdling.
Szwedzi obawiają się, że taki spadek nie będzie przerwą na oddech przed startem firm telekomunikacyjnych w kolejnym etapie wyścigu 5G, ale trwałym osłabieniem. Ekholm przyznał w zeszłym tygodniu, że pomimo rosnącego zużycia mobilnej transmisji danych, firmy telekomunikacyjne nie osiągnęły jak dotąd dobrego zwrotu z inwestycji w 5G. Wielu analityków twierdzi, że tempo wzrostu ruchu maleje. Jak pokazuje ostatni raport firmy Ericsson dotyczący mobilnościwcześniej przeszacował poziom ruchu o dziesiątki eksabajtów. Wszystko to nie sprawia, że ożywienie wydatków na 5G wydaje się nieuchronne.
I tu właśnie wpisuje się Vonage. „Jeśli nie możemy wygenerować dodatkowych przychodów z funkcji sieci, bardzo trudno jest uzasadnić przyszłe inwestycje również w późniejsze generacje” – powiedział Ekholm. Innymi słowy, jeśli ich sytuacja finansowa nie ulegnie poprawie, operatorzy telekomunikacyjni nie będą w przyszłości zainteresowani budowaniem bardziej zaawansowanych sieci 5G, nie mówiąc już o wdrażaniu nowej sieci 6G.
Wywiera to ogromną presję na Vonage. Ekholm rozładował wiele aktywów nabytych przez swojego poprzednika Hansa Vestberga, czyniąc firmę Ericsson najbardziej uzależnioną od dużych dostawców zestawów od perspektyw 5G. Przejęcia poza tym rynkiem wydają się mało prawdopodobne, przy czym Ekholm wydaje się wykluczać jakiekolwiek przetargi w sprawie dostawców rozwiązań optycznych po przejęciu Infinery za 2,3 miliarda dolarów przez Nokię pod koniec czerwca.
„Myślę, że są w zupełnie innej sytuacji niż my” – powiedział Ekholm, komentując ofertę. „Mają już tam firmę. Dla nich jest to więc w pewnym sensie racjonalne przejęcie. Myślę, że jest to rynek, który obsługujemy poprzez technologię dostępową. Jednak widok naszej sprzedaży bezpośrednio do centrów danych jest raczej mało prawdopodobny”.